"Kto czyta książki, żyje podwójnie" Umberto Eco

sobota, 27 maja 2017

ULUBIEŃCY MAJA 2017

Hejka!
Dzisiaj zapraszam was na ulubieńców maja. Będzie tutaj kilka kosmetyków i tym podobnych rzeczy. Zapraszam!

Zacznę może od kosmetyków. Pierwszym ulubieńcem jest coś czego używam od 3 miesięcy i jestem w tym produkcie zakochana. TISANE BALSAM DO UST.

Jak widzicie mam 2 opakowania. Jedno już zużyte, a jedno właśnie jest w użyciu. Jest to balsam do ust naturalny, o przepięknym. miodowym zapachu, dodatkowo wygląda jak plaster miodu. Ale przede wszystkim genialnie nawilża usta. Ja nakładam grubą warstwę tego kremu na noc i wstaję rano z ustami pięknie nawilżonymi i gotowymi na rozpoczęcie dnia. Za 4,7g płacimy ok 10 zł. Jest on dostępny w hebe i w aptekach. To na pewno. Polecam wam bardzo serdecznie!

Czas na pomadki!
W tym miesiącu na moich ustach non strop gościły matowe pomadki z avonu. Ja jestem w nich zakochana. W swojej "kolekcji" pomadek mam jedną pomadkę pełnowymiarową i kilka próbek. MATOWE POMADKI AVON TRUE COLOUR

To akurat jest kolor adoring love. Są one świetne. Bardzo dobrze napigmentowane, dostępne w 18 przepięknych kolorach od beży, nudziaków, przez róże, czerwienie, aż do fioletów. Pełnowymiarowa pomadka kosztuje od 16 do 19 zł, zależy od katalogu, a próbka kosztuje 1 zł. Jeżeli chodzi o trwałość to nie utrzymują się one na ustach cały dzień, ale naprawdę pięknie wyglądają i w ciągu dnia wystarczy dołożyć troszeczkę produktu i wszystko okey! Polecam!

Następne będą perfumy. Tak się złożyło, że są to perfumy z avonu. AVON FEMME.

Dla mnie jest to idealny zapach na wiosnę/lato! Co prawda w lecie ja w ogóle nie używam perfum tylko używam mgiełek, ale te perfumy są idealne dla mnie! Piękny kwiatowy zapach, śliczny flakonik i całkiem dobra trwałość.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: różowy grejpfrut, śliwka, fiołek
nuta serca: płatki jaśminu, dzika orchidea, magnolia
nuta bazy: bursztyn, brzoskwiniowa skórka, nuty leśne, piżmo


Ostatnim kosmetykiem jaki wam dzisiaj polecę jest peeling do ciała FARMONA TUTTI FRUTTI PEELING DO CIAŁA GRUSZKA&ŻURAWINA.


Po pierwsze zapach. O matko! Jak to pachnie! To jest niesamowity zapach! Mhmmm... . Jest to o prawda mała buteleczka, ale cena 4 zł też nie jest wysoka. Dodatkowo ten peeling jest mocnym zdzierakiem i bardzo fajnie złuszcza martwy naskórek. Polecam ten produkt bardzo serdecznie. Zaczęłam go używać niedawno, ale już zdążyłam się zakochać.

Przechodzimy do napoi. Ostatnio odkryłam coś genialnego. Jeżeli chodzi o Lipton to ja nie lubię tych herbat ice tea, one mi po prostu nie smakują, ale za to jestem ogromną fanką zielonej herbaty green tea. Do tej pory byłam zakochana w tej o smaku lychee i jaśminu, ale gdy wypróbowałam ich nowość, oddałam mu serce.

Uwielbiam ten produkt za bardzo wyrazisty smak, smakuje dokładnie jak poziomka. Kosztuje ok 3/4 zł za 500 ml, więc nie należy do najtańszych, ale smak w pełni rekompensuje cenę. Kocham i polecam!

Czas na herbaty.

Pierwszy raz spróbowałam białej herbaty i jestem na plus. Bardzo lubię ten smak, dodatkowo jest to wersja cytrusowa i smakuje jak ananas. Kupiłam ją w rossmannie na promocji za 4zł.

Ostatnim ulubieńcem będzie piosenka i serial. Jeżeli chodzi o piosenkę to bardzo często słuchałam piosenki Edd Sheeran "Perfect".

Serialem, który uwielbiam jest serial "13 powodów". Serial, który pokochałam, bo jest wstrząsający, bardzo poruszający i skłaniający do refleksji. Genialny serial, bardzo wam go polecam!


Oto moje ulubione rzeczy w tym miesiącu. Buziaki ;*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz