"Kto czyta książki, żyje podwójnie" Umberto Eco

środa, 18 marca 2015


Witajcie. Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki, która zostanie w moim serduszku na długo. Jest nią:
JOHN GREEN "SZUKAJĄC ALASKI"
Oto opis książki:
Porównywany z przełomowym "Buszującym w zbożu" J.D. Salingera literacki debiut Johna Greena to powieść o myślących i wrażliwych młodych ludziach. Zbuntowanych, szukających intensywnych wrażeń i odpowiedzi na najważniejsze pytania: o miłość, która wywraca świat do góry nogami, o przyjaźń, której doświadcza się na całe życie.
Niezapomniana opowieść o odkrywającym życie Milesie zakochanym w szalonej, zbuntowanej Alasce, dzięki której odnalazł Wielkie Być Może – czyli najintensywniejsze i najprawdziwsze doświadczenie rzeczywistości.
Wielkorotnie nagrodzony debiut młodego amerykańskiego pisarza Johna Greena to książka wyjatkowa, literatura na najwyzszym poziomie, która dotyka sedna życia młodych ludzi. Której się nie zapomina.
A to słowa Anny 18-latki, które są umieszczone na okładce książki:
"Ta książka nie stanie się popularna, stanie się kultowa"
Powieść o miłości, która wywraca świat do góry nogami, i o przyjaźni, która zostawia piętno na całe życie.

Jak dla mnie książka BOSKA! Na początku myślałam, że będzie to taka lekka książka, która nie będzie wywoływała jakichś dużych emocji. Myliłam się! Książka, która owszem, na początku nie wywołuje nie wiadomo jakich emocji, ale za to po połowie książka naprawdę daje mocnego kopa. Skłania ona do myślenia, pokazuje jak kruche jest życie . Książka świetna dla młodzieży, ale nie tylko. Lekka, poruszająca, skłaniająca do refleksji książka o grupce przyjaciół i ich ciekawym życiu w internacie. Ja jestem oczarowana tą książką. Autor naprawdę ma talent i naprawdę jestem jego wielka fanką. Dla mnie książka świetna i bardzo serdecznie wam ja polecam . Jest warta zachodu i jest świetnym pomysłem na prezent. POLECAM!

Jeśli chodzi o jej miejsce na liście WYZWANIE KSIĄŻKOWE to przyporządkowałam ją do wyzwania:
W TYTULE JEST IMIĘ 
Dziękuje za uwagę. :*

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz