"Kto czyta książki, żyje podwójnie" Umberto Eco

niedziela, 29 listopada 2015

"PAPIEROWE MIASTA" JOHN GREEN- recenzja 


Po dość długiej przerwie wracam do was z kolejnym postem. Tym razem będzie to recenzja książki, którą przeczytałam już dawno, ale nie udało mi się zrobić jej recenzji. Zabieram się do pracy.



Tytuł: "Papierowe miasta"
Autor:  John Green  
Wydawnictwo: Bukowy las  
Liczba stron:  400
Ocena: 7/10


 ★★★★★★★☆☆☆ (7/10)


Opis: 
Quentin Jacobsen – dla przyjaciół Q – ma osiemnaście lat i od zawsze jest zakochany w zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego liceum. Pewnego wieczoru w przewidywalne, nudne życie chłopaka wkracza Margo w stroju nindży i wciąga go w niezły bałagan. Po czym znika. Quentin wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, która go fascynuje, idąc tropem skomplikowanych wskazówek, jakie zostawiła tylko dla niego. Żeby ją odnaleźć, musi pokonać setki kilometrów po USA. Po drodze przekonuje się na własnej skórze, że ludzie są w rzeczywistości zupełnie inni, niż sądzimy. Czy dowie się, kogo szuka i kim naprawdę jest Margo? 

Nic nigdy nie zdarza się tak, jak to sobie wyobrażamy. [...] Z drugiej strony, jeśli sobie niczego nie wyobrażasz, nigdy nic się nie wydarza.

Książka podobała mi się, ale nie była rewelacyjna.  Szukałam w niej świetnej przygodówki, a znalazłam przygodówkę, ale trochę nudną. Strasznie mi się ta książka dłużyła, ale mimo tego była naprawdę w porządku. Jednak w książce były naprawdę fajne momenty. Mi średnio podobało się zakończenie, natomiast reszta książki była całkiem okej. Książka skłania do refleksji i rewelacyjnie pokazuje stosunki między młodzieżą. Powieść ta daje dużo do myślenia i to mi się niesamowicie podobało. Jednak trochę nudziły niektóre fragmenty. Ale całościowo książka podobała mi się. John Green ma naprawdę świetny warsztat pisarski i pisze rewelacyjne książki. 

Pamiętaj, że czasami nasze wyobrażenie drugiej osoby niewiele ma wspólnego z tym, kim ona naprawdę jest".

Uwielbiam twórczość Johna Greena więc z przyjemnością sięgam po każde jego książki.

WYZWANIE KSIĄŻKOWE:
Książka zekranizowana w postaci serialu  





To tyle. Może to nie jest moja najlepsza recenzja, ale tylko tyle mam do powiedzenia o tej książce. Dziękuję wam za uwagę. Buziaki. Paaa ;* Miłej miedzieli ;*
  

2 komentarze: