"Kto czyta książki, żyje podwójnie" Umberto Eco

czwartek, 9 listopada 2017

STEPHEN KING "BLAZE" RECENZJA KSIĄŻKI

Hejka!
Dzisiaj zabieram się za recenzję książki, o której myślałam, że będzie na halloween, bo to jest horror, ale się okazuje, że pojawia się dopiero teraz. Zapraszam!

Tytuł: "Blaze"
Autor: Stephen King jako Richard Bachman
Wydawnictwo: Albatros
Kategoria: Horror
Liczba stron: 320
Opis:
Porwanie, które miało być przestępstwem stulecia, zmienia się w dramatyczną ucieczkę.
Sprawca przestępstwa czy ofiara?
Blaze, mało rozgarnięty olbrzym, żyje z drobnych kradzieży. Dopiero przyjaźń z George’em Rackleyem dodaje jego poczynaniom finezji. To przebiegły George jest mózgiem podejmowanych wspólnie akcji i to on wpada na pomysł porwania sześciomiesięcznego dziedzica wielkiej fortuny. Blaze ze swoją ponadprzeciętną siłą fizyczną jest dla niego doskonałym narzędziem, którym można łatwo manipulować… i niczym więcej.
Starannie zaplanowane porwanie komplikuje się, jeszcze zanim się zaczyna. George ginie, a Blaze jest wprawdzie opóźniony w rozwoju, ale wie, że sam sobie nie poradzi.
I wtedy niespodziewanie otrzymuje pomoc od zmarłego kumpla.   


To było moje pierwsze spotkanie Richardem Bachmanem, czyli Stephenem Kingiem pod pseudonimem. Oczywiście książki Kinga już czytałam, ale nie pod pseudonimem.

Powiem szczerze, że mi się ta książka nie spodobała. Mimo tego, że książka jest krótka i mała to bardzo ciężko mi się ją czytało ze względu na styl pisania, który był bardzo ciężki. Jakoś ciężko było mi przez nią przebrnąć i czytałam ją bardzo długo.



Mogę przyznać z czystym sercem, że czegoś mi w niej brakowało. Na pewno każdy bez problemu przewidzi co się stanie na końcu, bo zakończenie jest niesamowicie przewidywalne, co jest strasznym plusem jak dla mnie.







Szczerze powiedziawszy nie polecam wam tej książki. Jak dla mnie szkoda czasu na tę książkę.



Uciekam. Widzimy się w sobotę. Buźka ;*
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz