"Kto czyta książki, żyje podwójnie" Umberto Eco

środa, 4 listopada 2015

WYWIAD Z KATARZYNĄ BERENIKĄ MISZCZUK #3





   KATARZYNA BERENIKA MISZCZUK

Lekarka, w 2013 roku ukończyła Warszawski Uniwersytet Medyczny. Swoją debiutancką powieść "Wilk" (2006) napisała w wieku piętnastu lat, a wydała trzy lata później. W roku 2009 ukazała się kontynuacja tej książki - "Wilczyca". Została za nią nominowana do Nagrody Nautilus, będącej corocznym plebiscytem czytelników na najlepszy polski fantastyczny utwór literacki. jej najnowsze powieści to "Ja, diablica" (2010), "Ja, anielica" (2011) oraz "Ja, potępiona" (2012), czyli szalona trylogia przygód pewnej byłej diablicy, a niedoszłej anielicy. Zapraszam na wywiad z panią Kasią. (Pani Kasiu, ma pani piękne imię. Moja imienniczka) ;)

-Jako piętnastolatka napisała pani swoją pierwszą książkę. Skąd czerpała pani inspirację do napisania tej książki? 
-Inspirację do napisania mojej pierwszej książki czerpałam głownie z muzyki, której wtedy słuchałam. Ucząc się w gimnazjum byłam wielką fanką The Calling, Evanescence i The Rasmus. Na podstawie ich utworów i emocji, które we mnie budziły podczas słuchania powstała historia miłości Maksa i Margo opisana w "Wilku". 
- Jest pani bardzo młodą osobą, a napisała pani już tyle książek. Co panią motywuje? Skąd pomysły na nowe książki? 
-Moją główną motywacją do pisania są Czytelnicy i ich opinie na temat moich powieści. Podejrzewam, że w przypadku, gdy moje książki nie sprzedawałyby się, nie miały dobrych recenzji, nie byłoby żadnego odzewu ze strony fanów to zwyczajnie dałabym sobie spokój z pisaniem ;). Pomysły czerpię z otaczającego mnie świata i ze snów. Moje sny odgrywają dużą rolę w pisaniu. Powieść "Gwiezdny Wojownik" - przyśniła mi się cała jednej nocy. Z kolei "Wilk" dostał zakończenie dzięki jednemu z moich marzeń sennych.
- Co pisanie zmieniło w pani życiu?
- Wydaje mi się, że pisanie zmieniło wszystko. Nie wyobrażam sobie innego sposobu na spędzanie wolnego czasu niż przed klawiaturą komputera przenosząc na kartkę własne pomysły! Uważam, że dzięki pisaniu moje życie jest o wiele bogatsze i ciekawsze.
- Co sprawiło, że zaczęła pani pisać? Było to pani marzenie z młodości, czy może raczej spontaniczna decyzja?
- Od dziecka coś pisałam. Początkowo były to krótkie nowelki o szczeniaczkach i syrenkach. Z czasem zaczęłam pisać coraz dłuższe teksty, aż w pewne wakacje powstał "Wilk".

- Jak zareagowała na to pani rodzina?
- Moja rodzina była przyzwyczajona do tego, że czas spędzam pisząc "bajki" ;). Wiadomość o pozytywnej reakcji wydawnictwa na "Wilka" bardzo ich zaskoczyła. Wiem, że poczuli się dumni.

- Co pisze się lepiej? Powieści jednotomowe, czy może serie?

- Byłam wielka zwolenniczką serii po stworzeniu historii Margo Cook, a potem Wiktorii Biankowskiej. Jednak teraz stworzyłam kilka jednotomowych powieści i muszę przyznać, że to odświeżające zakończyć jakąś historię definitywnie. Jednak nie potrafiłabym zdecydować, którą formę wolę.

- Jakie książki znalazłabym w pani biblioteczce? Który gatunek jest pani bliższy?
- Ojej, w mojej biblioteczce znalazłabyś wszystko! Staram się czytać książki z każdego gatunku, żeby cały czas się rozwijać. Oczywiście najwięcej mam "na stanie" powieści młodzieżowych i fantastyki. Jednak ostatnio coraz więcej miejsca zaczynają zajmować thrillery i kryminały.
- Jaka jest pani ulubiona książka, a jaki autor?
- Nie mam ulubionej książki. Zbyt wiele mi się ich podoba. Z kolei moimi pisarskimi wzorami jest J.K. Rowling za jej niesamowitą wyobraźnię i szczegółowość oraz Dean Koontz za sposób prowadzenia narracji.
-Gdyby dostała pani propozycję napisania książki w duecie, z którym autorem/autorką chciałaby pani pisać?
- Szczerze mówiąc to nie wiem. Nie jestem pewna, czy dobrze układałaby się nam współpraca. ;) Nie cierpię, gdy ktoś mówi mi co mam robić. Lubię dowodzić. Moglibyśmy mieć kłopoty, o ile drugi pisarz nie zgadzałby się ze mną we wszystkim ;P
- Czy poza pisaniem ma pani jakieś inne pasje, hobby, zainteresowania?
-Moje inne zainteresowania należą raczej do klasycznych: muzyka, film i oczywiście literatura. Poza tym pasjonuję się historią Starożytnego Egiptu. To był mój konik w czasach szkolnych.
- Jest pani Polską autorką. Jak pani myśli, dlaczego ludzie częściej sięgają po literaturę zagranicznych, a rzadziej po książki polskich autorów?
- Wydaje mi się, że w naszym społeczeństwie wciąż pokutuje przeświadczenie, że Polak nic nie umie zrobić dobrze, a jak coś jest zagraniczne to na pewno lepsze. Jest to bardzo mylne i krzywdzące przekonanie, ponieważ mamy w naszym kraju naprawdę bardzo wielu uzdolnionych artystów, którzy zwyczajnie nie mogą przebić się przez zalewającą nas z zagranicy, często niestety tandetę opakowaną w ładne ramki.

- Jak pani zdaniem podnieść poziom czytelnictwa w Polsce? 
- Wydaje mi się, że wiele rzeczy wynosimy z domu rodzinnego. W mojej rodzinie wszyscy czytali zamiast oglądać telewizję, więc automatycznie ja też. Jeśli nie nauczymy się dobrych wzorców w dzieciństwie to na starość bardzo ciężko będzie nam zmienić nawyki. Z całą pewnością nie pomagają też w tym lektury szkolne, które często nie należą do najlżejszych i najprzyjemniejszych. Poprawa czytelnictwa to bardzo trudny problem, którym od lat zajmują się instytucje kulturalne, biblioteki. Śledzę z zainteresowaniem ich poczynania. Mam nadzieję, że uda im się przekonać ludzi, zwłaszcza młodych, że czytanie jest fajne. 
- Jaką postacią z bajki chciałaby pani być? 
- Jeżeli można podciągnąć to pod bajkę, to chyba najbardziej czarownicą ze świata J.K. Rowling. Gdy byłam dzieckiem bardzo utożsamiałam się z Hermioną. Nawet włosy miałyśmy podobne . ;) 
- W którym książkowym świecie chciałaby pani zamieszkać? 
- Jak wyżej - w świecie Harry'ego Potter'a. 
- Jakie jest pani największe marzenie? 
- Moim największym marzeniem jest to bym ja i moi bliscy żyli długo i szczęśliwie, jak w baśni. 
- Jakie ma pani plany na przyszłość? Czy pracuje pani nad nową książką? 
-W planach mam głownie pisanie, pisanie i pisanie. ;) Niedawno ukończyłam prace nad pierwszym tomem historii o bóstwach słowiańskich pt. "Szeptucha", który swoją premierę będzie miał na początku przyszłego roku, a obecnie pracuję nad pierwszym w życiu thrillerem medycznym.
- Jakie rady udzieliłaby pani osobom młodym , które chcą napisać książkę?  -Młodym pisarzom dam tylko jedną radę - nie bać się. To strach powoduje, że często chowają swoje prace do szuflady, zamiast iść z nimi w świat. Nie wolno się bać. Trzeba znaleźć w sobie odwagę do tego, żeby pokazać maszynopis wydawcy. 

Pani Kasi bardzo serdecznie dziękuję za udzielenie wywiadu. ;) Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy miały jeszcze możliwość współpracy. 
Zaczytanego wieczoru. Pa ;** 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz