"Kto czyta książki, żyje podwójnie" Umberto Eco

czwartek, 26 września 2019

NIEODGADNIONA REMIGIUSZ MRÓZ - RECENZJA

Hejka!
Witam Was bardzo serdecznie we wrześniu! Trochę mnie nie było co? Można powiedzieć, że wracam, ale na pewno nie z taką częstotliwością jak wcześniej. Wróciłam do czytania książek, ale nie mam na tyle czasu żeby je czytać w takich ilościach jak kiedyś. Właśnie jestem po przeczytaniu kolejnej książki Remigiusza Mroza i chciałabym Wam troszeczkę o niej poopowiadać. Zapraszam!\



Tytuł: Nieodgadniona
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 390
Kategoria: Kryminał
Opis:
Rok po ucieczce od męża Kasandra Reimann prowadzi spokojne, ustatkowane życie za granicą. Jest przekonana, że udało jej się zostawić wszystko za sobą – także konsekwencje tego, co zrobiła, by ratować siebie i dziecko. Do czasu. Pewnego dnia jej syn nie wraca do domu po wizycie u kolegi, a jedyny ślad prowadzi do Opola.
Zrozpaczona matka zrobi wszystko, by odnaleźć dziecko, nawet jeśli będzie oznaczało to ponowne spotkanie z człowiekiem, którego życie zniszczyła.
Damian Werner tymczasem wprowadza się do nowego mieszkania, wciąż starając się zapomnieć o wszystkim, co spotkało go rok temu. Przeglądając jednak rzeczy zostawione przez poprzedniego właściciela, trafia na starą kasetę VHS, która rzuca nowe światło na jego przeszłość…




Jest to kontynuacja książki Nieodnaleziona. Uważam, że jest minimalnie gorsza od pierwszego tomu, ale nie zmienia to faktu, że jest naprawdę super. Przede wszystkim ogromne brawa dla autora za poruszenie tak trudnego tematu jakim jest przemoc w rodzinie. Z tego co wiem to Remigiusz również bierze udział w jakiejś akcji, która ma zapobiegać przemocy w rodzinie, ogromny szacunek!

Książka jest napisana w narracji pierwszoosobowej przez co miałam wrażenie, że jestem uczestniczką wydarzeń i lepiej zżyłam się z bohaterami książki. Cieszę się, że autor napisał tę część, ponieważ fenomenalnie zamyka ona drzwi naszej niewiedzy i wyjaśnia wszystkie niedokończone wątki z I tomu.

Podczas czytania książki miałam wrażenie, że momentami Mróz popłynął i wymyślił takie zwroty akcji, że na prawdę wbijały w fotel. Zwłaszcza sceny w więzieniu (kto czytał ten wie). Remigiusz Mróz stanął na wysokości zadania i momentami przedstawił nam na prawdę mocne sceny, co dla mnie jest ogromnym atutem tej książki, ponieważ ja lubię takie sceny. Zakończenie książki było dla mnie nieprzewidywalne i bardzo przyjemne.

Reasumując, książka jest przyjemna, dosyć szybko się czyta, momentami jest mrożąca krew w żyłach i ma naprawdę mocne momenty. Polecam!\\\

Ja uciekam do pracy. Życze miłego dnia. Buźka ;*